Wybór droższego modelu z silnikiem Diesla zamiast podobnej wersji zasilanej benzyną jest dla właściciela w przypadku większości samochodów osobowych bardziej opłacalny, jeśli w ciągu roku pokonuje się 15 tys. km - wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez niemiecki automobilklub ADAC. W przypadku około 50% nowych samochodów jest to również teoretycznie lepsze rozwiązanie z punktu widzenia kosztów eksploatacji, jeśli roczny przebieg wynosi tylko 10 tys. km.
Mimo wyższych stawek podatkowych i ubezpieczeniowych, konieczności częstszego serwisowania oraz średnio o 1 500 EUR wyższej ceny kupna to właśnie auta zasilane olejem napędowym oferują wyraźnie niższe koszty eksploatacji niż auta na benzynę, a to dzięki mniejszym wydatkom na paliwo. Aby jednak właściciel diesla mógł liczyć na dobrą cenę przy późniejszej sprzedaży pojazdu, samochód musi koniecznie spełniać przynajmniej normę czystości Euro 4 i posiadać filtr cząstek stałych.
ADAC zamieścił listę dziesięciu modeli w wersji z silnikiem Diesla, których posiadanie w porównaniu z odmianą benzynową jest dla właściciela najbardziej opłacalne. Przy założeniu, że w ciągu roku pokonuje się dystans 15 tys. km, kierowca np. BMW 320d (auto posiada filtr cząstek stałych) może w porównaniu z właścicielem BMW 320si zaoszczędzić prawie 1 600 EUR. Kolejny przykład to Audi A4 quattro z silnikiem 3.0 TDI (filtr cząstek stałych) oraz 3.2 FSI quattro - przy rocznym przebiegu 20 tys. km właściciel pierwszego pojazdu może wydać nawet o 1 800 EUR mniej.
ADAC radzi jednak przed kupnem każdego modelu przeprowadzić dokładną kalkulację, która wersja jest bardziej opłacalna w eksploatacji. Niektórzy producenci oferują auta z silnikiem wysokoprężnym po tak wysokiej cenie, że nawet przy późniejszych oszczędnościach użytkownik nic by nie zyskał. Szczególnie w przypadku małych aut przy niedużym rocznym przebiegu wybór droższej wersji na olej napędowy rzadko się opłaca.
Komentarze opinie