Cmentarz przy ulicy Warszawskiej bez prądu. Podczas prac na Głowackiego robotnicy zauważyli kabel podpięty do jednej z lamp, który nie był naniesiony na żadną mapę. Miasto zdecydowało się odłączyć kabel, a wraz z nim - jak się okazało- prąd na terenie nekropolii. Jak mówi dyrektor Wydziału Inwestycji Tadeusz Mitka, według prawa budowlanego takie podłączenie powinno być podpięte pod skrzynkę, a nie pod jedną z lamp. Tak więc traktowane będzie jako podłączenie nielegalne. Magistrat nie ma żadnych dokumentów świadczących o porozumieniu między zarządcą cmentarza a miastem w tej sprawie. Wszystko było wykonane prawidłowo - zapewnia tymczasem zarządca cmentarza Tadeusz Horbacz. Mówi, że ma odpowiednie zgody. Miasto czeka na ruch ze strony administratora cmentarza, natomiast sam zarządca uważa, że to magistrat powinien zwrócić się do niego. W całej sprawie cierpią najbardziej mieszańcy, którzy ścieżką przez cmentarz skracali sobie drogę do przystanku tramwajowego. Kiedy oświetlenie wróci, tego na razie nie wiadomo.
wiadomo Zaczną się przepychanki.Jest coraz krótszy dzień.Mam radę.Kupić latarki i heja na skróty.