UE musi sprawdzić, czy importowane z Chin samochody spełniają normy bezpieczeństwa obowiązujące w UE - zapowiedział w Parlamencie Europejskim wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Guenter Verheugen. Sprawa importu chińskich aut do UE była omawiana po publikacji niemieckiej organizacji ADAC, która przeprowadziła test zderzeniowy chińskiego samochodu terenowego Jiangling Landwind, sprowadzanego przez dealera z Holandii. W badaniach chiński samochód wypadł kiepsko. Holenderski importer twierdzi, że ma z Niemiec homologację pozwalającą sprzedawać chińskie auto w małych ilościach. Natomiast homologację pozwalającą na import pojazdów w dużych ilościach ma nadzieję dostać na początku przyszłego roku. Do tej pory na drogi UE trafiło 100 Landwindów, a 600 dalszych zamówiono.
Podczas specjalnej konferencji prasowej producent Landwinda przestawił dokumenty, które świadczą o tym, że auto spełnia wszystkie standardy bezpieczeństwa EU. Niezależny test przeprowadzony przez niemiecki instytut TUV jest dowodem na to, że pojazd spełnia lub przewyższa wszystkie obecnie obowiązujące w EU wymogi dotyczące ochrony kierowcy oraz pasażera.
Peter Bijvelds z Holandii, którego firma ma wyłączność na sprzedaż Landwindów na rynku europejskim, podkreślił, że chiński producent zabiega o dalszą poprawę standardów w zakresie bezpieczeństwa, komfortu i redukcji zużycia paliwa, tak aby spełnić coraz wyższe oczekiwania wymagających klientów europejskich.
Komentarze opinie